hello again, sorry ze tak pozno i rzadko ale w natloku wydarzen szkoda nam czasu na siedzenie w kafejach na necie;)
Skonczylismy na constinesti, a zycie toczylo sie dalej:
1. Mielismy male problemy z wyjechaniem, to znaczy za kazdym razem jak chcielismy wyjechac to szkoda nam bylo opuszczac to miejsce ze wzgledu na dalsze najomosci i imprezy;)
Poznalismy organizacje studencka USR czyli unionea studentiar dir Romania, czyli ichniejsze ZSP:)
Na karaoke night dalismy rade co z resta widac na fotach:D Rozkrecilismy im cala impreze wpadajac i na dzien dobry spiewajac rumunski hit plejste plejste numa numa je w polskim stylu.
Od Europa 09 |
Od Europa 09 |
2. Po wyjezdzie z Costi ruszylismy od razu do Bulgarii z zamiarem zostania w jakims dla odmiany spokojnym miejscu;). Tuz za granica zabralismy dwoje autostopowiczow jadacych do Indii. Eric i Rihanna z Holandii okazali sie bardzo fajnymi ludzmi, ktorzy pozbyli sie wszystkiego co mieli lacznie z mieszkaniem i ruszyli w podroz zycia odkrywac swoje wewnetrzne ja i sens zycia. Stwierdzili ze zostana z nami na ta noc i zrobimy razem szamke i w ogole (okazalo sie ze planowali nawet na dluzej;p)
Zatrzymalismy sie w miejscowosci Balczik, gdzie po zakupach i zdobyciu lokalnego najwyzszego szczytu wzielismy sie za grillowanie lokalnych warzyw i owocow oraz kukurydzy (wlasnorecznie upolowanej w dodatku;)) Jedzonko inne ale calkiem niezle.
Od Europa 09 |
Od Europa 09 |
Wieczor postanowilismy wspolnie przeznaczyc na WinoPonga (winna odmiana beerponga, dla niewtajemniczonych). Daaaaawno nie bawilem sie tak dobrze grajac w beerponga. Alternatywne poczucie humoru naszych towarzyszy udzielilo sie i nam. Gra, poniewaz odbywala sie tuz przy plazy morza czarnego, okazal sie takze atrakcja dla bulgarow;]
Po zakonczonej grze rozpoczela sie dluuga rozprawa filozoficzna na przybrzeznych skalkach. Nie jestem nawet za bardzo w stanie opisac trsci i tego co tam nastapilo, ale przyznac musze ze filozofia i podejscie do zycia Erica ktora wchlanalem podczas tych konwersacji wywarlo niescieralny wplyw na mojej duszy - dzewo.
Dla mnie bylo spoko - lysy.
Od Europa 09 |
Nastepnego dnia obydwaj ogarniecie zmeczeniem dziwnym do opisania - zmeczeniem umyslu - przegrzaniem obwodow mozgu, ruszylismy dalej pragnac pozbyc sie wedrowcow i tak tez uczynilismy w Warnie.
Od Europa 09 |
Po drodze odwiedzilismy kurort "Zlote piaski", ktory okazal sie slaby strasznie, piaski wcale nie byly zlote, a droga nam sie skonczyla, co tez widac na zdjeciach jakis tam z polamana droga.
Od Europa 09 |
3. Warna
Obszerne zakupy w kauflandzie - (tanio i dobrze) zaowocowaly w sproboewanie roznych lokalnych potrawek nie wiedzac nawet co to jest(cyrylica na opakowaniach;/). Na razie pycha, szczegolnie wczorajsze tza-tziki. Krotki spacer po miescie i kima. A kima nie byle jaka, bo stoimy nad samiutkim morzem - 2-3m, przy samiutkim najwiekszym i najpiekniejszym parku w Warnie. [oczywiscie za darmo non-stop, z prysznicami] a co do prysznicow - sa to gorace zrodla zorganizowane w podziurawione rury. Ciezko opisac jak to wyglada. Nic oficjalnego i za darmo, woda smierdzi jajkami, jest pitna, mega goraca i generalnie wypas^^
Od Europa 09 |
Dzisiaj bylismy w delfinarium. Icha, delfiny bylu super, duzo skakaly i odbijaly pilke i szamaly rybki, i klaskaly, i przeskakiwaly przez koleczka, i byly zsynchronizowane w tym wszystkim. Bardzo bardzo fajnie.
Od Europa 09 |
Pozdro dla KAZDEGO i tych za oceanem tez, wiecie ze to bylo myslane jak ostatnio bylo pisane o pozdrowieniach (caly czas sie teraz porozumiewamy w stylu "bylo-bedzie") Zaraz bedzie wychodzone z kafejki bo mczas jest konczony. Bedzie spozywany alkohol i kapane w morzu a potem goracych zrodlach, takze teraz jest zegnane i pozdrawiane. YO!